Konsultant medycyny komórkowej - specyficzna rola i odpowiedzialność
Dr Aleksandra Niedźwiecki
Dr. Rath Research Institute
Santa Clara, CA, USA
W ostatnim czasie nasze zaniepokojenie wzbudził fakt, że wśród konsultantów medycyny komórkowej znajdują się osoby, które promują metody,
produkty czy usługi wychodzące poza zakres medycyny komórkowej.
Jest to działalność, która koliduje z naszym naukowym podejściem jak i
wypacza nasze osiągnięcia w dziedzinie naturalnej ochrony zdrowia.
Nadrzędnym celem naszej działalności w ramach Koalicji w Obronie
Zdrowia Dr Ratha jest budowa systemu opieki zdrowotnej opartego
na profi laktyce i eliminacji źródeł chorób poprzez stosowanie naukowo
opracowanych, naturalnych metod ochrony zdrowia o udokumentowanej
skuteczności. Nasza działalność bazuje na odkryciach naukowych Dr
Ratha i stosowaniu, opartych o naukę, programów zdrowia komórkowego, których skuteczność została potwierdzona metodami naukowymi,
włączając w to badania kliniczne. De facto jest to jedyna droga, by wiedza o mikroskładnikach odżywczych została wprowadzona w praktykę i
równocześnie została zaakceptowana jako „nowoczesne” podejście do
medycyny.
W odróżnieniu od większości fi rm, jesteśmy unikalną organizacją w
świecie medycyny naturalnej i suplementacji. Inwestujemy we własny
Instytut i badania nauk)owe a nie w marketing i reklamy.
Nasza działalność nie jest łatwa ani prosta, ponieważ w chwili obecnej
zakres medycyny naturalnej nie jest precyzyjnie zdefiniowany. Obejmuje
on akupunkturę, ayurvedę, medycynę chińską, jak też ziołolecznictwo,
naturopatię i wiele inn)ych kierunków. Ogromna większość z nich nie
ma solidnych podstaw naukowych opierając się jedynie na tradycyjnych
lub eksperymentalnie opracowanych metodach, zarówno rozumienia,
jak i leczenia chorób. Często sięgają one sfer irracjonalnych, dzięki
czemu zwiększają swoją atrakcyjność i jednocześnie pozwalają uniknąć
odpowiedzialności za skuteczność polecanych rozwiązań. Ten brak
precyzyjnej definicji zakresu medycyny naturalnej sprzyja swoistemu
przyciąganiu do niej wielu osób nielegitymujących się prawdziwą wiedzą,
ale szukających osobistego prestiżu lub korzyści ekonomicznych, bez
głębszego zrozumienia przedmiotu tej tak ważnej dla zdrowia i życia
działalności. Często są to osoby wykazujące się jedynie fr)agmentaryczną,
lub nieprofesjonalną wiedzą. W zamian za to ludzie ci otaczają się
atmosferą magii i pseudo-nauki i oferują różnego rodzaju metody „diagnostyczne”, jak i „produkty” naturalne o uzdrawiającej sile.
Dziwi nas, że pomimo prowadzonej przez nas od lat edukacji niektórzy
konsultanci Koalicji angażują się w tego rodzaju działalność. Nie jest
to przez nas akceptowane, jako że wypacza prawdziwy cel medycyny
komórkowej i wprowadza innych w konsternację. U wielu postronnych
osób może przez to nasunąć się słuszne pytanie: co tak właściwie nasza
Koalicja sobą prezentuje? Co więcej, stosowanie różnego rodzaju preparatów bez nadrzędnego planu, bez zrozumienia zasad ich działania
i związanego z tym ryzyka, podważa zasady medycyny komórkowej i
może prowadzić do niepożądanych skutków. Jednocześnie też promowanie przez reprezentantów Koalicji łączenia różnego rodzaju „praktyk”
odstrasza od nas lekarzy i innych profesjonalistów, włączając w to dyplomowanych naturopatów, którzy rozumieją i popierają podstawy naukowe, jak i wartości naszych rozwiązań.
Przypadkowe dobieranie i jednoczesne stosowanie różnych tzw. „naturalnych” preparatów, może prowadzić do niepożądanych skutków dla zdrowia i życia. Nie chcemy, by łączono te produkty lub też utożsamiano je z
medycyną komórkową. Niektóre produkty promowane jako uzdrawiające
od wszelkich chorób, zawierają metale ciężkie stanowiące zagrożenie
dla funkcji wątroby, nerek, śledziony, płuc i innych organów. Wprawdzie
srebro czy złoto koloidalne stosowane było jeszcze przed wynalezieniem
antybiotyków i nawet dzisiaj związki t)e mają ograniczone zastosowanie,
jednakże muszą być rekomendowane i przyjmowane pod nadzorem
lekarza. Nie można ich brać na własną rękę i łączyć z innymi preparatami.
Połączenia tych metali ze związkami żelaza czy platyny, niesie zagrożenie
dla zdrowia. Platyna jest przecież składnikiem tak wysoko toksycznej
cisplatyny stosowanej w chemoterapii raka i nie może być dowolnie
administrowana. Przypisywanie takim mieszankom metali cech „boskich”, jak np.: przechodzenie przez ściany, czy czytanie w myślach może
być dobitnym przykładem na to, jak duże zatrucie organizmu powodują,
włączając w to system nerwowy. Trudno uwierzyć w to, że kursy medycyny komórkowej nie są w stanie uodpornić jej uczestników na tego
rodzaju szamańskie, ryzykowne praktyki.
Pod wątpliwość stawiamy również niektóre metody „detoksykacji”
promowane przez różne fi rmy, czy też tzw. „profesjonalistów”. Na myśli
mamy tu stosowanie, wielokrotnie w ciągu dnia różnego rodzaju lewatyw, co prowadzi do zakłócenia biologicznych funkcji kory jelitowej
i często uszkadza śluzówkę odbytu. Medycyna komórkowa promuje
zbalansowaną dietę wzbogacaną w naturalne składniki odżywcze
dobierane na zasadzie okr)eślonego planu i bazujące na synergistycznym
działaniu. Różnego rodzaju restrykcyjne diety powinny być ściśle opracowane i przemyślane, uwzględniając przy ich planowaniu indywidualny
stan zdrowia. Powinny być również ograniczone czasowo, ponieważ
niosą ze sobą ryzyko zakłócenia równowagi metabolicznej organizmu.
Niektóre takie procedury lub diety w połączeniu z lewatywami mogą
indukować stan zapalny w organizmie, co czasami jest tłumaczone jako
część procesu zdrowienia - poprzez stymulacje system immunologicznego. Pomijane tu jest jednak to, że może to prowadzić do poważnych skutków zdrowotnych, odwodnienia, nudności, objawów infekcji (np. grypy)
a nawet przypadków śmierci.
Metody i podstawy medycyny komórkowej opierają się na dowodach
naukowych i są sprecyzowane w naszych materiałach informacyjnych.
Wiemy, że nasi konsultanci są głęboko zaangażowani w sprawy zdrowia i
pomocy innym poprzez szerzenie swojej wiedzy w różnych środowiskach.
Jest to niezmiernie ważne, że dokonujemy tego z odpowiedzialnością
i rzetelną wiedzą, jako architekci budowy prawdziwego i skutecznego
systemu ochrony zdrowia.
Dr Aleksandra Niedzwiecki